Wałęsałem się rozmyślając co zostało po moich drogich przyjaciołach. Czy przeżyli tą burzę piaskową po której już ich nie zobaczyłem? Ciągle zadaję sobie to pytanie. Wciąż nie wiem. Szedłem i szedłem bez jedzenia przez 3 dni z rzędu. Byłem silny. W końcu byłem szakalem. Wytrzymałem długo aż w końcu w oddali zobaczyłem konie i inne zwierzęta. Wygłodzony i wychudzony pędziłem w ich stronę. Zwierzęta wyglądały jakby na mnie już czekały od dawna. Nagle na de mną staną Dikato.
Przywódca tego stada. Powiedział do mnie:
(Dikato?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.